środa, 3 września 2014

Always follow your heart

Hej :)
Dzisiaj przychodzę na dosłownie moment pomiędzy kończeniem magisterki, opracowywaniem pytań na obronę, robieniem prac i wkurzaniem się na wszystko, łącznie z bólem pleców...
Mam nadzieję, że już niedługo będę "wolnym" człowiekiem, który będzie mógł np. się wyspać dla odmiany, lecz na razie jest jak jest. Ostatnia prosta przede mną do 16 września, czy chcę czy nie muszę skończyć, co oznacza ciągłą robotę. 

Kartka powstała już naprawdę dawno temu, bo w czerwcu, przy okazji wizyty u Gogi i muszę przyznać, że trochę o tej kartce zapomniałam, 
Nie wiem co wpłynęło na to, czy fakt, że robiłam ją nie ze swoich materiałów, czy fakt, że robiłam ją nie u siebie, ale wydaje mi się taka trochę "nie moja" różniąca się trochę od innych, chociaż mimo to jestem z niej zadowolona i mi się podoba ;) 








2 komentarze:

  1. Urocze! Śmiesznie "wygląda sobie" ta latarnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już pisałam, że mi się bardzo, bardzo podoba, chociaż też widzę, że taka inna niż zazwyczaj :D bardzo fajny jest cały układ kiedyś sobie zgapię :D

    OdpowiedzUsuń